W niedzielę zapaliliśmy czwartą świecę adwentową, a w domu zapachniało mieszanką korzenną, pierniczkami i... mandarynkami. W tym roku nasz mandarynkowy lampion dołączył do cudnych kolaży Delie i Ewy. Dziewczyny, dziękuję - świetna robota! :)
A teraz trochę wieści z pracowni :) Zostało jedno, jedyne grudniowe nosidło do uszycia. Ostatni czas był dla nas dość ciężki rodzinnie - dzieciakom siadła odporność, a i mnie nie oszczędziło. W licznych mailach pytacie o termin kolejnych zapisów. Tuż po Nowym Roku dołączę formularze zamówień do sklepiku Doux-Doux. Tymczasem pozostawiam Was z tegorocznym Karpiem ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz :)