wtorek, 25 października 2011

Antidotum na jesienną szarugę

W takie dni jak dziś nie lubię wychodzić z domu - wieje, leje, zimno. Brrr... Nie ma wtedy nic lepszego niż ciepło kominka. Wpatruję się w blask ognia. Święta już mi się marzą... A Wam?
Tymczasem jesień ledwie się zaczęła. Wrzesień rozpieścił nas słonecznymi dniami. Ciężko się przestawić ;) Jako antidotum na pochmurne dni przedstawiam zapowiedź niezwykle ciepłego i optymistycznego nosidła dla niesamowitej i baaardzo żywiołowej osoby :)


1 komentarz:

Dziękuję za Twój komentarz :)